sobota, 23 maja 2015

Prolog

                  Jeszcze tylko kilka zdjęć... O jak ja nienawidziłem tych sesji... Jak to możliwe? Zawsze uśmiechnięty pan Neymar, a tu takie wyznanie? Gdyby nie to, że płacili mi prawie 150 tysięcy Euro za jedną sesję, nigdy nawet nie pomyślałbym o pokazaniu gołego tyłka przed obiektywem.
- Dziękujemy! To koniec zdjęć! Neymar, spisałeś się - fotograf uśmiechnął się szeroko. Odwzajemniłem gest. Marzyłem o tym, żeby uciec jak najszybciej z tej sesji. Ale... Mój młodziutki móżdżek musiał oczywiście coś spieprzyć. Nim zdążyłem ubrać się, podeszła do mnie asystentka fotografa. No cóż... Ładna 17-stka, która starała się zaistnieć w świecie mody, reklamy...
Kurcze, kogo ja oszukuję? Była rewelacyjna. Wspaniała figura, duże piersi, piękna twarz i wspaniałe, czerwone usta, które po prostu chciało się całować.
- Hej... - powiedziała niepewnie. Nerwowo poprawiała ciągle spadające pasmo włosów.
- Cześć. Coś się stało?
- Mogłabym... Prosić o zdjęcie? - zatrzepotała rzęsami, a ja poczułem, jak zalewa mnie fala gorąca.
- Dla ciebie wszystko - posłałem jej najszczerszy uśmiech i ubrałem koszulkę.
Kto by pomyślał, że to jedno zdanie odmieni tak diametralnie moje życie? Do tej pory zastanawiam się, jak mogłem dać się ponieść emocjom. Wykorzystałem ją    i dziękuję Bogu, że nie zgłosiła tego na policję. Gdyby media dowiedziały się         o moim... Romansie... Dzisiaj mógłbym być jedynie chłopcem od podawania piłek, a nie podstawowym graczem Dumy Katalonii. Ale i tak muszę przyznać, że dziewczyna porządnie namieszała mi w życiu.
Ale może zacznijmy od początku. Nazywam się Neymar da Silva Santos Junior. Swoją przygodę z piłką zacząłem w jednym z najbardziej znanych klubów            w Brazylii - Santosie. Moim marzeniem było grać na największych stadionach. Dzięki swojej wytrwałości i zaangażowaniu dopiąłem swego. Dziś, gram dla najlepszej drużyny na świecie. Dla FC Barcelony. Tak naprawdę, marketing, udział w reklamach były mi potrzebne, żeby mieć kasę na rozpoczęcie prawdziwego, normalnego życia. I tak było. Do pięknego kwietniowego dnia. Tuż, przed wyjazdem do Berlina.
____________________________________________________________________
Mam nadzieję, że ten dość krótki blog o Neymarze przypadnie wam do gustu :) 
Planuję około 7 rozdziałów :) Wszystkich zainteresowanych blogiem proszę
o wpisanie się do zakładki INFORMOWANI i poinformowanie mnie na Asku :)
Wszystkich fanów Neymara przepraszam za wszelkie niezgodności  
z rzeczywistością.
Nie znam go na tyle dobrze, aby móc pisać o nim prawdziwe historie :D  




7 komentarzy:

  1. Omnomnomn *,* Czekam na 1 rozdział <3.
    I zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zapowiada sie ciekawie :3 czekam na jedyneczke <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest super! Proszę szybko następnyyy <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Proszę o kolejny!!
    ZAJEBISTY<3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale świetny *.* Czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  6. Super! Czekam już na next ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. już się ciekawie zaczęło a wiem że stać Cię na wiele :) czekam na 1 rozdział :)

    OdpowiedzUsuń